Z samego rana nauczyliśmy się piec chleb a po południu czekało nas nie lada zadanie: musieliśmy zdobyć mapę do ukrytego kwiatu paproci, żeby to zrobić spotykaliśmy się z kupcem, świtezianka i kapłanka ognia i wykonywaliśmy różne zadania. Na koniec za zdobyte talary wykupiliśmy mapę, która doprowadziła nas do kwiatu paproci. Ale była radość, kiedy udało nam się go znaleźć! Świętowaliśmy przy wspólnym ognisku.